Odpieluchowanie — tego unikaj! To ważne!
Do przeczytania w ok. 2 min.
Nie wolno zaczynać za wcześnie!
Dziadkowie, ciocie, wujkowie z zaciekawieniem patrzą na Twoje coraz większe dziecko i pytają, czy już sadzasz je na nocnik? Opowiadają, że w ich czasach było inaczej i takie duże dzieci nie siusiały w pieluszkę? Poczekaj, to nie jest wyścig. To, że dawniej dzieci wcześniej uczono załatwiać się na nocnik, nie oznacza, że było to dobre.
Po pierwsze, im dziecko wcześniej zaczyna, tym dłużej trwa nauka... Jest więcej sprzątania, prania... Im starszy maluch, tym bardziej jest gotowy i cały proces odpieluchowania szybciej przebiega.
Po drugie — jeśli dziecko nie jest gotowe, zaczyna używać nieodpowiednich mięśni do załatwiania potrzeb fizjologicznych. Grozi to problemami z trzymaniem moczu w przyszłości.
Czego uczy się dziecko? Że mama/tata chcą siku do nocnika. Ale nie potrafi rozluźnić zwieraczy, bo jeszcze ich nie czuje, więc z czasem kombinuje jak wydusić mocz - Olga Trybel, fizjoterapeutka
Nie powinno się nagradzać za zrobienie siusiu!
Bicie brawo, okrzyki zachwytu — rodziców zawsze rozpiera duma, kiedy ich pociecha zaczyna samodzielnie korzystać z nocnika. Należy jednak powstrzymać nadmierny entuzjazm i pod żadnym pozorem nie dawać dziecku nagród za postępy w załatwianiu się. Dlaczego?
Maluch widzi, że rodzice czekają na siku czy kupę i stara się je zrobić na siłę, żeby zostać pochwalnym, a nie dlatego, że faktycznie odczuwa taką potrzebę. Skutkuje to problemami z pęcherzem i zwieraczami.
Nie wolno karać za wpadki!
Po raz kolejny sprzątasz mokrą podłogę? Masz już dość prania brudnych majtek, czyszczenia kanapy? Twoje nerwy są na granicy wytrzymałości i myślisz, że dziecko specjalnie zrobiło siku, nie tam gdzie trzeba? Wdech, wydech.Kiedy jest najlepszy czas na odpieluchowanie?
Z reguły po 2 urodzinach dziecko jest gotowe do korzystania z nocnika, trzeba jednak sprawdzić, czy wykazuje oznaki gotowości — sygnalizuje potrzebę załatwienia się, informuje o tym, że ma siusiu albo kupę w pieluszce. Warto też pamiętać o tym, że część maluszków może potrzebować więcej czasu.