Kobieta o rudych włosach czesząca się przed lustrem
Materiał partnera

Jak prawidłowo określić porowatość włosów i wybrać idealną pielęgnację?

Wiele kobiet zadaje sobie pytanie, dlaczego niektóre kosmetyki świetnie sprawdzają się u znajomych, a u nich w ogóle nie działają. Często klucz do sukcesu tkwi w porowatości włosów. To naturalna cecha decydująca o tym, jak szeroko odchylone są łuski na powierzchni pasm. Wpływa to zarówno na zdolność pochłaniania składników odżywczych, jak i na utrzymywanie się nawilżenia.
Reklama

Zrozumienie własnej porowatości pozwala dobrać produkty, które rzeczywiście służą kosmykom i nie powodują efektu przeciążenia czy zbyt szybkiego przesuszenia.

Dlaczego warto znać porowatość włosów?

Każda z nas chce mieć zdrowo wyglądającą fryzurę, pełną blasku i naturalnej sprężystości. Niestety, poszukiwanie odpowiednich rozwiązań często odbywa się metodą prób i błędów. Trudno przecież zauważyć, że włosy mają inne potrzeby, gdy bezrefleksyjnie sięgamy po przypadkowe kosmetyki z drogerii. Właśnie tu z pomocą przychodzi test na porowatość włosów, który pomaga ustalić, czy pasma są niskoporowate, średnioporowate lub wysokoporowate. Te trzy kategorie nierzadko wiążą się z zupełnie odmiennym podejściem do odżywiania czy stylizacji.

Kosmyki o niskiej porowatości mają ściśle przylegające łuski, co sprawia, że wchłaniają substancje pielęgnacyjne dość opornie.

Reklama

Z drugiej strony, długo zachowują nawilżenie, więc jeśli dostarczymy im właściwej dawki składników, mogą wyglądać na gładkie i lśniące. Włosy średnioporowate to najbardziej uniwersalna grupa, chociaż one także wymagają uwagi, aby nie stały się suche na końcach lub przetłuszczone u nasady. Natomiast wysokoporowate pasma bywają kruche i przesuszone, bo łatwo wchłaniają substancje, ale równie szybko je tracą. Z tego względu potrzebują łagodnych kosmetyków, które odbudują i uszczelnią zewnętrzną warstwę włosa.

Jak pielęgnować włosy o różnym stopniu porowatości?

Właściwa pielęgnacja zaczyna się już na etapie mycia. Włosy o niskiej porowatości najlepiej tolerują lekkie formuły szamponów, bo zbyt bogate składy mogą powodować obciążenie i utratę objętości.

Reklama

Z kolei pasma z tendencją do puszenia się (wysokoporowate) potrzebują substancji wygładzających, np. olejów o większych cząsteczkach, które uszczelniają łuski. Nie można też zapominać o temperaturze wody – zbyt ciepła otwiera łuski, przez co fryzura może wyglądać na niesforną.

Odżywki i maski powinny być starannie dobrane do kondycji włosów. Niskoporowate lubią delikatne nawilżacze, podczas gdy wysokoporowate zyskają dzięki intensywnym preparatom, bogatym w proteiny czy oleje roślinne. W razie wątpliwości warto zrobić test na porowatość włosów, który pomoże ustalić, jak reagują pasma na różne składniki i poziomy nawilżenia.

Regularne olejowanie również przyczynia się do poprawy stanu kosmyków w każdej grupie porowatości. Jeśli zależy nam na utrwaleniu efektów zabiegów, warto używać chłodnego strumienia powietrza przy suszeniu, aby domknąć łuski.

Reklama

Sporo przydatnych informacji o planowaniu domowych kuracji można przeczytać na https://ohmyhair.com.pl/ – to dobre źródło porad dla wszystkich, którzy chcą świadomie dbać o swoją fryzurę.

Na końcu trzeba wspomnieć o roli diety i ogólnego stylu życia. Włosy potrzebują wsparcia od wewnątrz, czyli witamin, białka i minerałów. Brak równowagi w organizmie szybko odbija się na kondycji fryzury, zwłaszcza jeśli towarzyszy mu stres i niewystarczająca ilość snu. Dlatego warto zadbać nie tylko o odpowiedni zestaw kosmetyków, lecz także o racjonalny plan żywienia. Posiłki bogate w warzywa, owoce i zdrowe tłuszcze wspierają regenerację pasm, czyniąc je bardziej odpornymi na uszkodzenia mechaniczne czy zmienne warunki atmosferyczne.

Reklama
Artykuł sponsorowany
Autor - Olga Szarycka
Autor:
|
redaktor zaradnakobieta.pl
[email protected]
Wydawcą zaradnakobieta.pl jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Reklama
Reklama
Reklama