Domowe masło orzechowe
Canva.com

#Keto masło orzechowe. Dodaj do niego TEN składnik, będzie bardziej sycące

Dieta ketogeniczna nie jest wcale żadnym wymysłem czy też chwilowym trendem, a jest ona po prostu patentem na zadbanie o swoje zdrowie, uzyskanie wyższego poziomu energii oraz bezproblemowe odchudzanie. Niektórych produktów może jednak na niej brakować, bo nie wszystko wolno na niej jeść, zwłaszcza gdy mowa o produktach gotowych pochodzących ze sklepów.
Reklama

Takie dyskontowe masła orzechowe często mają w sobie niewskazane dodatki, dlatego lepiej wymienić je na domowe masło orzechowe keto, które przygotowuje się błyskawicznie, by po paru minutach cieszyć się solidną porcją wspaniałej arachidowej pasty, idealnie nadającej się do smarowania wafli ryżowych i kanapek oraz polewania omletów, owsianek albo nawet zwykłych płatków śniadaniowych wymieszanych z mlekiem bądź jogurtem.

Dodaj do masła szklankę mleka kokosowego!

Co by nie musieć za każdym razem robić tej pasty na nowo, od razu warto przygotować jej większą ilość, a potem przełożyć ją do jakiegoś szczelnego słoika, zakręcić i odłożyć na potem, przechowując ją najlepiej w lodówce. Podstawą kremu są orzeszki arachidowe.

Reklama

Mniej więcej sto gramów takich orzeszków należy zmielić w młynku do kawy lub blenderze na dość gładką masę, zaraz potem wzbogacając je o kolejne dodatki, a mianowicie: dużą szklankę mleczka kokosowego z puszki (o wysokiej zawartości tłuszczu), kilka łyżek erytrytolu albo dowolną ilość innego bezkalorycznego słodzika oraz szczyptę soli. Po zblendowaniu składników otrzymuje idealne masło orzechowe na keto, które można jeszcze urozmaicić pod względem konsystencji poprzez dodanie do niego łyżki potłuczonych orzeszków laskowych oraz łyżki rozdrobnionych migdałów. Orzechy należy pozostawić w takiej formie, by wciąż były wyczuwalne w kremie, no chyba, że nie przepada się za masłami typu crunchy, bo wtedy wystarczy zmielić wszystkie składniki na jednolitą i gładką masę.

Czy takie masło jest zdrowe?

Ketogeniczne masło orzechowe ma w sobie dużo tłuszczu, trochę białka i praktycznie zero węglowodanów. Jest źródłem błonnika pokarmowego, magnezu, potasu oraz witaminy E. Smakuje naprawdę wyśmienicie, dlatego większe łasuchy będą się nim zajadać prosto ze słoika.

Reklama
Autor - Paula Lazarek
Autor:
|
redaktor zaradnakobieta.pl
p.lazarek@zaradnakobieta.pl
Wydawcą zaradnakobieta.pl jest Digital Avenue sp. z o.o.
Google news icon
Obserwuj nas na
Google news icon
Udostępnij artykuł
Reklama
Reklama
Reklama